Norweski rząd planuje przejście na samoloty elektryczne w ciągu 20 lat. Wszystkie loty na krótkich dystansach będą wykonywane przez samoloty z napędem elektrycznym. Dag Falk-Petersen, szef portów lotniczych w Norwegii, poinformował.
Przejście nie będzie spontaniczne i z dnia na dzień. Testy rozpoczną się najpierw na hybrydowych wersjach silników zdolnych do wykorzystania różnych paliw. Norwegia podjęła decyzję o przejściu na samoloty elektryczne w latach 2025-2026. g. Pierwszy elektryczny samolot pasażerski do oblotu. Będzie wykonywał krótkie loty i przewoził do 20 pasażerów.
W trakcie płynnej transformacji eksperci będą badać wszystkie szczegóły zachowania się samochodów w powietrzu i na ziemi, trudności, z jakimi będą musieli zmierzyć się piloci. Zmiany projektowe będą wprowadzane w miarę potrzeb. A dopiero potem władze stopniowo zaczną nakładać ograniczenia na korzystanie z jednostek pływających na tradycyjnych paliwach.
Autorzy pomysłu nie mają wątpliwości, że w przyszłości ludzkość nie będzie miała wyboru i wszystkie firmy będą zmuszone do przeorientowania swojej produkcji na przyjazne środowisku środki transportu.
Trudna sytuacja ekologiczna spowodowana efektem cieplarnianym pogarsza się z każdym rokiem. Większość rządów w krajach rozwiniętych już „przesuwa” ludzi na pojazdy elektryczne. Przepisy zakazujące używania samochodów z silnikami benzynowymi i diesla są już uchwalane i będą wprowadzane w najbliższych latach. Transport lotniczy jest następny w kolejce.
Trudności spowalniające proces przechodzenia linii lotniczych na modele elektryczne wynikają z braku silników zdolnych unieść w powietrze statek z 20-30 pasażerami na pokładzie. Takich silników nie należy się spodziewać przed 2040 r. Możliwe, że będzie to początek ery pojazdów powietrznych napędzanych elektrycznie
Czy decyzja Norwegii o złomowaniu swoich konwencjonalnych samolotów jest podyktowana względami ekonomicznymi, ekologicznymi czy też bezpieczeństwa?