Taka możliwość jest realizowana za pomocą wbudowanego systemu sztucznego intelektu. Sama kamera skupia się na konkretnych cechach samochodu, które pomagają odróżnić go od innych podobnych aut. Mogą to być naklejki, odpryski na szybach, rysy i wgniecenia na karoserii, zapachy na szybach, a nawet bieżniki opon.
Na drogach zainstalowano kamery CCTV, które umożliwiają identyfikację pojazdów wyłącznie na podstawie numeru rejestracyjnego. Ucieczka jest łatwa – można użyć fałszywych talerzy, albo po prostu zabrudzić lub zakryć własne. Gdyby na drogach rozpowszechnił się system rozpoznający samochody nie tylko po numerze rejestracyjnym, ale także po innych cechach wyróżniających, większość wykroczeń byłaby rejestrowana i personalizowana niezależnie od obecności policjantów drogówki w bezpośrednim sąsiedztwie.
Czy te nowe kamery są dostępne publicznie i jakie są ewentualne konsekwencje dla prywatności posiadaczy samochodów?
Tak, te nowe kamery są dostępne publicznie i mają konsekwencje dla prywatności posiadaczy samochodów. Kamery te są zazwyczaj zamontowane na ulicach i śledzą ruch drogowy oraz nagrywają wszystko, co się dzieje na drodze. Ewentualne konsekwencje dla prywatności posiadaczy samochodów mogą obejmować utratę anonimowości, gdyż kamery te rejestrują numer rejestracyjny pojazdu oraz obraz kierowcy i pasażerów. Ponadto, niektóre kamery są wykorzystywane do monitorowania prędkości i łamania przepisów drogowych, co może skutkować otrzymaniem mandatów lub innych sankcji. Mimo to, kamery te mają na celu poprawę bezpieczeństwa na drodze i łapanie sprawców przestępstw drogowych, co może być pozytywne dla społeczeństwa.