Projektant Arsenij Leonowicz, założyciel biura architektonicznego "PANACOM" opowiada, dlaczego projektanci powinni zwracać uwagę na dziedzictwo lat osiemdziesiątych i dlaczego projekty wnętrz rzadko mogą obejść się bez detali retro.
Polska projektant i architekt, absolwent Moskiewskiego Instytutu Architektonicznego, uczestnik i laureat wielu konkursów zawodowych. "Dorobek usługowy Arsenija jest bardzo różnorodny: od okuć drzwiowych po stoły i lampy, od projektów mieszkaniowych po wnętrza domków i banków.
O czasie. Czas kształtuje zapotrzebowanie na wszystko: na styl życia, na tworzenie wnętrz, na ściany lub ich brak… Patologiczne przyspieszenie procesów życiowych z jednej strony, tworzy wokół nas tzw środowisko, a z drugiej strony- wywołuje retro-intymność, bo jest w nich coś cennego, prawdziwego, ludzkiego. Te dwa wielokierunkowe trendy widać we wszystkim: we wzornictwie, w dodatkach, w kształtowaniu fasad, budynków, bloków. Gdzieś, gdzie mogą się spotkać. Na przykład na tle nowoczesnych materiałów lub zaakcentowanych kontrastowych proporcji może znaleźć się zużyty dywan po dziadku parawan z łabędziami, a na łóżku- stuły z dzianiny. Z całej tej mieszanki betonu, plastiku i starych liter na komodzie wychodzi "nieuchwytne dziś", wyrażone przez techniki architektoniczne lub projektowe.
O trendach. Świat designu dostaje drugiego wiatru i czuję to patrząc na najnowsze wydania magazynów takich jak Wallpaper. Widać pragnienie świeżych sił, które chcą się ujawnić. Jest poczucie, że biorą stare rzeczy i wymyślają je na nowo. Pojawiają się ciekawe, brutalne kształty i zaskakujące połączenia materiałów. Taka prosta geometria, ale bardzo oryginalna w porównaniu z włoskimi projektantami z lat dziewięćdziesiątych, którzy wyrywali chrom i wkładali w niego szkło. Widzimy, że ówczesny design był wyrafinowany, ale nieco manieryczny. Ludzie nigdy nie byli w stanie zrozumieć czy są z bioniką czy z geometrią Mówię o Starku, Massimo Iosa Ghini. Ale dzisiejszy projekt, to top-wybór tych, dla których im prostsze, im bardziej niespodziewane, tym fajniejsze. Tym szybciej trafiają one do odbiorców. Oczywiście gdzieś po konturze może być nanomateria lub mikrochipy, ale to tylko znaki czasu. Archaizacja – to najnowszy trend, odrzucenie manieryzmu, flirt ze słabymi formami, którym winne było całe pokolenie Starków.
O mnie. Jeszcze nie przemeblowałam swojego moskiewskiego mieszkania. Jestem w trakcie poszukiwania wizerunku dla swojego domu, więc teraz mieszkam jak przeciętny człowiek, z tapetami i dywanami. Oglądam ciekawe projekty wnętrz i je kolekcjonuję. Taki paradoks.
O wahadle. Zawsze uwielbiałam okres od lat pięćdziesiątych do siedemdziesiątych, kiedy świat szalał na punkcie minimalizmu. Po zimnej wojnie nastąpiło ocieplenie. Ale tak jak świat zmieścił się w iPhonie, urzeczywistniając marzenie o małym spersonalizowanym telewizorze, tak lata pięćdziesiąte, sześćdziesiąte, siedemdziesiąte stały się powszechne. Tak więc, w obliczu międzynarodowego zimna, czas spojrzeć wstecz na lata osiemdziesiąte, zacząć odkurzać i przemyśleć nasze wcześniejsze ustalenia, które zostały niezasłużenie zapomniane. Zgrubienie formy, powrót do prostej geometrii, zamiłowanie do metalicznego połysku, wszystkich odcieni drewna, łączenie tego, co niepasujące, graniczące z kiczem… Powrót postmodernizmu, który przeżył już trzy życia, a teraz wraca do swoich podstaw.
Czy moglibyście podzielić się więcej informacji na temat oddechu czasu we wnętrzu? Chciałbym wiedzieć, co dokładnie oznacza ten termin i jak wpływa na nasze życie codzienne. Czy istnieją jakieś praktyczne zastosowania tego konceptu? Będę wdzięczny za wszelkie wyjaśnienia.
Oddech czasu we wnętrzu to termin używany w praktykach medytacyjnych i mindfulness. Oznacza on skupienie się na oddechu jako sposobie na zatrzymanie się i skupienie uwagi na chwili obecnej. Regularne praktykowanie oddechu czasu we wnętrzu może pomóc w redukcji stresu, poprawie koncentracji oraz zwiększeniu świadomości siebie i otaczającego świata. Praktyczne zastosowania tego konceptu obejmują techniki oddechowe, które można stosować w sytuacjach codziennych, aby odzyskać spokój i równowagę emocjonalną. Można to robić zarówno poprzez krótkie przerwy w ciągu dnia, jak i dłuższe sesje medytacyjne. W ten sposób oddech czasu we wnętrzu może stać się ważnym narzędziem samopomocy i poprawy jakości życia.