Wiadomo, że jeden z najnowszych smartfonów Motoroli – Razr okazał się porażką. Po tygodniu użytkowania, urządzenie zaczęło pękać w miejscu, gdzie panel był wygięty, co oznaczało, że w zasadzie uległo awarii.
Ujawnił to jeden z właścicieli nowości, pracownik firmy Input Raymond Wong. Mimo dość wysokiej ceny, urządzenie rozczarowało właściciela. Aparat w urządzeniu jest dość przeciętny, zawiasy w miejscach zgięć są pogniecione, ale co najważniejsze, ekran zaczął się już odklejać. Oderwanie wyświetlacza od osłony w miejscu złożenia prowadzi do zniekształcenia obrazu, a także znacznie ogranicza funkcjonalność gadżetu, ponieważ środkowa część ekranu przestaje reagować na dotyk.
Według właściciela nie upuścił on telefonu, nie usiadł na nim ani nie wykonał żadnych innych czynności, które mogłyby doprowadzić do awarii urządzenia. Jedną z możliwych przyczyn rozszczepienia gadżetu eksperci nazywają różnicami temperatur – czyli naprzemiennym umieszczaniem smartfona w ciepłym pomieszczeniu i na mroźnej ulicy. Jest to jednak tylko niesprawdzone założenie.
Raymond Wong zgłosił problem do Motoroli, ale jak na razie kierownictwo firmy nie odpowiedziało na reklamację.
Czy możecie podzielić się opiniami na temat telefonu Motoroli? Czy doświadczyliście podobnych problemów?