Architekt Pyotr Kostelov opowiada o tym, jak wyposażyć duże miasta w mieszkania, o nowych zasadach standardowego budownictwa, metodach tworzenia małych mieszkań i o tym, ile metrów tak naprawdę potrzeba do wygodnego życia.
Marzenie dziecka. Jako dziecko dzieliłam pokój z babcią. A wszystkie moje marzenia dotyczyły właśnie posiadania jakiejś prywatnej przestrzeni. Wielkość tej przestrzeni nie robiła absolutnie żadnej różnicy. Myślę, że nie jestem w tym odosobniony. Z rzadkimi wyjątkami, wszyscy dorastaliśmy we wspólnych mieszkaniach, w najbardziej ciasnych warunkach. Wiemy więc, jak żyć w małych przestrzeniach. Pozostaje przesunąć swoje wymagania w dół: nauczyć się czuć swobodnie i niezależnie w mniejszej przestrzeni.
Nowe zasady budowy modeli. Dziwne, że perspektywy współczesnej architektury Polskaej-.. to nadal konstruktywizm i funkcjonalizm. Moim zdaniem temat nie został zmieciony, ale powinien dostać drugi wiatr. Po pierwsze, jest strona praktyczna: koszty mieszkań, przeludnienie w miastach… Istniejące do niedawna standardowe budownictwo nie może zapewnić prawdziwie tanich projektów. Bo wszystkie istniejące normy, jak hydraulika, są trochę przesadzone i już dawno nie są potrzebne. Nowoczesny system żywnościowy może zainfekować miliony, miliardy ludzi znacznie szybciej niż mikrob w prywatnej łazience.
O tym, ile metrów potrzebujemy do życia. Mogę zakwaterować rodzinę z dzieckiem na 32 metrach kwadratowych, po prostu dlatego, że wszystko będzie zaplanowane zupełnie inaczej, bardziej racjonalnie.
Znaczenie tanich mieszkań. To pomysł, który nabiera coraz większego znaczenia w dużych, zatłoczonych miastach. Z zapotrzebowaniem na tanie mieszkania muszą sobie radzić także światowe stolice finansowe. Bo ktoś musi obsługiwać tych wszystkich bogatych ludzi. Więc nie tylko Tokio na przykład, ale każde miasto z dużą ilością ludzi…
O zasadach pracy. Można pracować ze zmianą skali, gdzie małe wydaje się duże, a duże.. mała. Skala – jeden ze sposobów, który pozwala na pracę z przestrzenią. Innym narzędziem.. Różnorodność. Kiedy architektura rozwija się nie tylko poprzez podziały ścian i pudełek, ale także poprzez rozgraniczenie poziomów przestrzeni. Są to dwie techniki, które szeroko stosuję. Można też bawić się fakturami i wykończeniami, ale to wszystko Chwilowe, tymczasowe, oparte na krótkotrwałych trendach mody. Zwykle zostawiam to na koniec i to właśnie od stworzenia sensownego układu zaczynam pracę.
Czy możesz podać jakieś przykłady małych mieszkań o przemyślanym układzie, które są przyjazne i funkcjonalne dla przyszłych mieszkańców?