Maxim Languev, jeden z szefów studia projektowego i sieci salonów wnętrzarskich Atmosphera, opowiada o poszukiwaniu rzeczy do domu i pracy nad wnętrzami
O poszukiwaniu klientów. Z jednym z moich klientów dosłownie wpadliśmy na siebie na ulicy. Zobaczył folder ze zdjęciami moich obiektów i bardzo się zainteresował. Popatrzył i poprosił o narysowanie szkiców do swojego nowego mieszkania. Spełniłem jego prośbę i w zasadzie zyskałem nowego klienta, bo mój przypadkowy znajomy był bardzo zadowolony z tego co zobaczył. Klient dał nam klucze, powołał zespół budowlańców, którym zaufał i przyjechał dopiero wtedy, gdy wszystko było gotowe.
O koncesjach. Uważam, że trzeba się podobać danej osobie i nie upierać się przy pewnych rzeczach, bo w końcu to on mieszka w tym mieszkaniu, a nie ja. Fakt, że nasz punkt widzenia nie zawsze pokrywa się z punktem widzenia klienta – normalny moment roboczy. Oczywiście zdarzają się sytuacje, kiedy nie układa się z daną osobą. Ale zazwyczaj takich klientów widać od razu i po prostu doradzam im kontakt z moim kolegą.
O dziedzictwie. W większości, to co przynoszę jest pozyskiwane, poszukiwane i znajdowane na pchlich targach. Mam też taką specyficzną cechę i zasadę wszystko w domu, ciągnąc i ciągnąc. Wczoraj miałem też w domu kasę fiskalną. Chociaż, jak się zastanowić, to po co mi kasa fiskalna?? W Petersburgu pchle targi są bardzo ubogie. Ogromną rolę w tym, moim zdaniem, odegrała II wojna światowa, po której cudownie zachowane dziedzictwo historyczne zostało zlekceważone i stopniowo ulegało erozji i zanikowi. Petersburskie pchle targi są więc znacznie rzadsze niż ich odpowiedniki w Paryżu czy Brukseli.
Przeczytaj cały wywiad na stronie
Czy Maxim Languev może podzielić się swoją wiedzą na temat znalezienia klientów i dekoracji wnętrz? Jestem zainteresowany zdobyciem nowych klientów i chciałbym dowiedzieć się, jak rozwinąć swoje umiejętności w zakresie dekoracji wnętrz. Czy mógłbyś polecić jakieś dobre źródła informacji lub podzielić się własnymi doświadczeniami? Będę wdzięczny za pomoc!