Maria Silver, architekt, projektantka i dekoratorka, opowiada o zawodzie "architekta", swoim życiu osobistym, tajnikach rzemiosła, inspiracjach i klientach.
Wybór zawodu. Uważam, że nie wybieramy zawodu, to on wybiera nas. Dostałem się kiedyś do szkoły artystycznej, a w połowie roku szkolnego, na podstawie wyników zwołanej specjalnie dla mnie komisji egzaminacyjnej. Wtedy zdecydowałem, że pójdę na studia magisterskie.. Z naukami ścisłymi i rysunkiem poszło mi łatwo. Gdzie one pasują do siebie? Tylko tutaj. Chociaż moi nauczyciele zawsze uważali, że zostanę artystą, ja zawsze wiedziałem, że zostanę architektem. Wolny artysta to nie było dla mnie. Kreatywność plus trudna funkcja to dla mnie. Czuję się tu komfortowo.
«Niewygodny" pytania. «Uncomfortable" Między klientem a wykonawcą nie powinno być żadnych pytań. Podczas pracy nad projektem architekt dowiaduje się wszystkiego o kliencie. Chcemy jednak zrozumieć, że nie jesteśmy zainteresowani z próżnej ciekawości. Jeśli tego nie zrobisz, to po prostu nie będzie działać. Umiejętność patrzenia na świat oczami innych ludzi jest oznaką profesjonalizmu.
Umiejętność przychodzi z doświadczeniem. Instytut Architektury daje świetne wykształcenie, uczą kreatywności, umiejętności dostrzegania proporcji, skali to najważniejsza rzecz. Instytut wykształca perfekcjonistów, ale umiejętności komunikacyjne przychodzą dopiero z prawdziwą praktyką. Nasi klienci nas tworzą. Umiejętność rozumienia ludzi To jest dla nas najważniejsze. Architekt, projektant, który nie umie słuchać i słyszeć, nigdy nie odniesie sukcesu w dziedzinie budownictwa indywidualnego; każdy obiekt będzie rodzajem rozczarowania.
Jak unikać negatywów. Im większy biznes, tym większe codzienne problemy. Ale z każdym rokiem coraz łatwiej radzę sobie z emocjami. To, co teraz uważam za normę, zabiłoby mnie dwadzieścia lat temu. Ze stresem nie trzeba sobie radzić, nie można przed nim uciec. Pytania muszą zostać rozwiązane i puszczone w niepamięć. Nawet po negatywnym doświadczeniu trzeba podziękować losowi za lekcję. Pozwala to uniknąć powtórzenia się sytuacji w przyszłości. Z każdą lekcją człowiek odnajduje nową tożsamość i staje się silniejszy.
Projektowanie obiektów i inspiracja. Czasami po prostu zastanawiasz się, czy nikt, ani jedna marka meblowa, nie stworzyła nigdy przedmiotu z wbudowanym sejfem? I jest na to zapotrzebowanie! Wtedy trzeba zaproponować klientowi coś z własnej pracy. Dzięki rozmowom z ludźmi mogę stale monitorować rynek. Nie tworzę w oderwaniu od rzeczywistości, w większości przypadków inspiracja pochodzi z potrzeb klienta. A czasem do głowy wpada zupełnie niewiarygodny pomysł. Robię szkice, wkładam je do szuflady.. Jeśli spojrzę na niego po dwóch tygodniach i zdam sobie sprawę, że nadal jest świetny, to ma sens dalsze rozwijanie pomysłu.
Rysunki odręczne. Aby stworzyć spójny obraz, wszystko musi być szybko narysowane. Jeśli lubisz rysunki odręczne, to możesz też robić 3D. Jeśli nie podoba Ci się zarys, to w 3D będzie jeszcze gorzej.
Wnętrze mieszkalne. Kiedy wnętrze "żyje, staje się zupełnie niewiarygodny w swojej heterogeniczności. Przedmioty z różnych kolekcji doskonale dogadują się w takich wnętrzach. Jednolitość, jednolitość- jest nudna.
Nie ma jednej uniwersalnej kolekcji. Dążenie do uniwersalności jest jak dążenie do nieskończoności. Wynik jest nieosiągalny, ale trzeba do niego dążyć mimo wszystko. Tak, projektanci chcą projektować rzeczy, które podobają się wszystkim. W ten sposób tworzy się moda. Ale nawet moda nie zawsze jest uniwersalna, bo to nie ty wybierasz przedmioty, ale one wybierają ciebie. Meble z definicji nie mogą być jednowymiarowe, bez względu na to, jak dobre są.
Sukcesy i osiągnięcia. Osiągnięcia zawsze były dla mnie ważne: wygranie olimpiady, ukończenie jednej szkoły, drugiej, trzeciej, instytutu z wyróżnieniem, otrzymanie pięciu stypendiów, bycie w pierwszej dziesiątce studentów w Rosji.. Ale z wiekiem pojęcie sukcesu staje się mniej konkretne, a bardziej filozoficzne: jeśli jesteś w zgodzie z samym sobą, to jest to twoje największe osiągnięcie w życiu. Jeśli wstajesz rano z uśmiechem, to znaczy, że żyjesz właściwie i dobrze ci się wiedzie. Mam już za sobą moment, w którym muszę coś udowodnić, czas po prostu cieszyć się swoją pracą i życiem. Kocham swoją pracę. I udało mi się to połączyć ze szczęściem osobistym, wygodnym życiem rodzinnym, komunikacją z dziećmi, rodzicami i mężem… Oczywiście kosztowało mnie to wiele wysiłku i dużo pracy w środku, ale jestem zadowolony z wyniku.
Czy Maria Srebro jest również jednym z Waszych klientów? Chciałabym wiedzieć, jakie korzyści przynoszą Waszym użytkownikom Wasze usługi i czy jesteście w stanie zaoferować coś specjalnego również dla mnie jako potencjalnego klienta. Dziękuję!