Projektant Hubert Le Gall przybył na moskiewskie Biennale, aby uczcić 250-lecie Domu Szampańskiego Ruinart w Rosji. O tym, jak wyrazić piękno doliny winnicy w szkle, czym różni się rzecz użytkowa od przedmiotu sztuki i jaka przyszłość czeka projekt Ruinart, opowiada w swoim drugim wywiadzie dla.
O projekcie z Ruinart. Przedstawiciele domu po prostu przyszli do mnie i zaczęli mówić o ideologii Ruinartu. Mówili, że to tak dobrze współgra z tym, co robię, jak widzę i rozumiem otaczający mnie świat. Chyba czekali, aż zrobię coś w brązie. Ale od razu pomyślałam o szkle. Uchwycić światło i kolor szampana, coś tak nieuchwytnego, że tylko on mógł. Już na pierwszym spotkaniu zdecydowałem, że będę pracował z tym materiałem. I to było bardzo ważne, bo uświadomiłem sobie – To będę ja, ale zupełnie nowy. Kiedy patrzysz na kieliszek do szampana, nie myślisz o całej wykonanej pracy, tradycyjnych technikach, produkcji szampana i kieliszka. Myślisz tylko o przyjemności. A ja chciałem stworzyć coś takiego – jak najbardziej sama przyjemność, żadnych trudności technicznych. Dlatego nie chciałem używać żadnego ze skomplikowanych, starych sposobów wytwarzania szkła. Znalazłam najłatwiejszy: drewniany patyk – symbol natury, temat, który symbolizuje również produkcję winogron Ruinart. Szampan dla nas to art de vivre ( fr. — «"sposób na życie" )Czysta przyjemność”. A szklanka dla mnie.. że przyjemność też, emocjonalna, dotykowa, smakowa.
O znaczeniu czasu. Następnie, kilka miesięcy później, powiedziałem do Jean-Christophe Lezos ( Jean-Christophe Lezos- Dyrektor Public Relations w Maison de Champagne Ruinart ) "Dobra wiadomość jest taka, że wiem, co robić, zła – że wiem, co robić To nie jest tylko jeden kawałek, ale 12". To było dla mnie bardzo ważne. Nie dlatego, że lepiej zrobić 12 prostych małych obiektów niż jeden bardzo skomplikowany. Ale dlatego, że uważałem, że czas jest bardzo ważny w tej całej sprawie. Bo jeśli chcesz wyrazić istotę Ruinart, doliny winnic, musisz wziąć pod uwagę, że w każdej porze roku wygląda ona inaczej: jesienią, zimą….. Krajobraz jest zupełnie inny. Próba wymieszania tych wszystkich obrazów, jest po prostu zbyt skomplikowana. Dlatego postanowiłem.. Cóż, czas jest bardzo ważny dla natury i dla samego szampana. Potrzeba czasu, żeby ją zrobić, trzeba poczekać, żeby ją wypić. Aspekt czasu był więc bardzo ważny.
Na ulubionych materiałach. Ludzie zawsze mówią, że wolę brąz, bo jest taki rzeźbiarski. Ale tak nie jest. Myślę, że istnieje wielka zależność między formą a materiałem, którego używasz. Brąz to czasem dobry materiał, a drewno to czasem dobry materiał. Ogólnie rzecz biorąc, nie mam jakichś szczególnych preferencji. Są jednak momenty, kiedy coś bardziej mi się podoba. Na przykład teraz skupiam się na szkle i Ruinart. Chcę robić lampy, wazony, meble w szkle, pracować z tym materiałem. Ale to jest kwestia jednej rzeczy.
O produkcji. Wszystkie rzeźby do projektu zostały wykonane w Murano. Byłem pod wrażeniem jakości tutejszego szkła. Może to charakterystyczne bąbelki powietrza w grubości szkła szczególnie mnie zainteresowały. Ważne było dla mnie, aby w każdym z obiektów wyrazić naturę. I to nie tylko po to, by ją wyrazić, ale by ją kontrolować. To w ogóle bardzo francuski pomysł. To jak z francuskimi ogrodami: człowiek próbuje zapanować nad naturą, ale natura jest zawsze silniejsza. Świadczy o tym również szkło Murano. Mężczyzna próbuje się "podporządkować" jego. I w winiarstwie również. To rygorystyczny proces produkcji, ale wiele zależy od natury, słońca, deszczu.
O niedoskonałości. Niedoskonałość i niedoskonałości tworzą doskonałość. Staram się pracować z wadami. Przekształcanie tego, co dostarcza natura. Ale wynik nie zawsze jest taki sam. Ważne jest dla mnie, aby mieć to uczucie – mówi a szkło Murano zawsze je daje. W pewnym sensie było to moje marzenie.. praca z fabrykami w Murano. W Paryżu zawsze jestem strasznie zajęta, ale tutaj – powiedziałam – nie mam nic do roboty wyjeżdżając na miesiąc do pracy w Murano. Szaleństwo! Ale praca nad tym projektem była interesująca, ponieważ nauczyła mnie wiele o sobie. To było naprawdę piękne, bo we Francji, tak jak oczywiście w Rosji, są ludzie, którzy potrafią tworzyć tego typu dzieła. I jestem teraz zainteresowany znalezieniem mniejszych producentów, którzy mogą produkować podobne. Następnym razem będzie to więc produkt francuski.
O funkcji i sztuce czystej. Kiedy zaczynałam, bardzo podobała mi się idea art total- sztuka przez. A robiąc te rzeźby, interesowała mnie również ich funkcja. Kiedy tworzysz funkcjonalną rzecz, to tylko kwestia tego, czy ci się ona podoba. Kiedy tworzysz sztukę, jest to bardziej subiektywne. Była to więc dla mnie swego rodzaju przykrywka: "Nie, nie, to tylko meble". W tych figurkach nie ma żadnej funkcji, ale do niektórych z nich wlewamy wodę- To jest mój pomysł na funkcję tutaj. Teraz mam pomysł na stworzenie czegoś całkowicie dysfunkcyjnego. Nazwij to jak chcesz: nawet z przedrostkiem sztuka. Nie obchodzi mnie to. Dziś architekci tworzą meble, designerzy projektują jedzenie… Myślę, że byłem sobą w tej pracy, bo jest w niej opowieść. W moich meblach za formą zawsze stoi jakiś pomysł.
O Biennale w Warszawie. Jean-Christophe Lezos: Ruinart współpracuje z 35 wystawami na całym świecie. Kiedy chcieliśmy zrobić coś w Rosji, zdecydowaliśmy się na współpracę z Biennale. Pełnimy rolę oficjalnego szampana wystawy. Jak zawsze przy tego typu projektach, urządzamy własne stoisko. Tym razem mogliśmy pokazać tylko 4 z 12 utworów zaprojektowanych przez Huberta. Z dużym zainteresowaniem obejrzeliśmy również wystawę rosyjską. Jak wiem, europejskie i azjatyckie rynki sztuki są bardzo blisko związane z rynkiem amerykańskim, ale rynek Polska jest trochę na uboczu, jest bardzo specyficzny i zamknięty. Jest on pod pewnymi względami podobny do rynku hiszpańskiego. Pozostałe pokazy mają charakter bardziej międzynarodowy. A w Rosji częściej reprezentowani są tylko rosyjscy autorzy. Byliśmy ciekawi, czy coś się w tym sensie zmieniło.
Hubert le Gall: Ja też sprzedaję swoje rzeczy Polskam klientom, jest ich więcej. I jestem ciekawa, co im się dzisiaj podoba. Bo gusta zmieniają się bardzo szybko i ważne jest dla mnie, by orientować się w tym, co jest dziś modne.
O przyszłości projektu. Trasa po moskiewskim Biennale jeszcze się nie skończyła, czeka nas długa podróż. Potem projekt trafi do muzeum i do kolekcji Ruinartu. Kolekcja ma aktywne życie, jest pokazywana na wystawach i odwiedzana przez wiele osób. Ja też mam pomysł – Po zakończeniu wyścigu, aby zrobić serię lamp, które oczywiście nie są dokładnie takie same jak rzeźby, są tylko inspiracją.
Czy Hubert le Gall możesz opowiedzieć więcej o swoich ulubionych materiałach artystycznych i szczegółach swojego projektu związane z Ruinart?
Czy Hubert le Gall mógłby podzielić się informacjami na temat swoich ulubionych materiałów używanych w projektach oraz opowiedzieć o swoim projekcie z firmą Ruinart? Chciałbym dowiedzieć się więcej o inspiracjach artysty oraz procesie twórczym związanym z tym konkretnym projektem.